niedziela, 9 kwietnia 2017

Zasada 3 kolorów

 Hej, hej, nareszcie świeci słoneczko i podejrzewam, że wszystkie zimowe kurtki odeszły w kąt! Teraz pewnie kombinujecie co zrobić z zimowym bagażem, nie martwcie się ja też, jak macie jakieś sposoby jak się tego pozbyć to bardzo chętnie posłucham! Dziś przygotowałam post z myślą o spieszących się i o tych, którzy nie mają zbyt dużo ciuchów w swojej szafie. Panie i Panowie jeśli nie macie zielonego pojęcia co założyć, zawsze, ale to ZAWSZE dobrym pomysłem będzie ubranie się w trzech kolorach. Uwierzcie mi, najbardziej korzystam z tej zasady kiedy zaśpię do szkoły, w trzech kolorach zawsze nam dobrze. Mówiła kiedyś o tym nawet Sablewska, którą tak bardzo lubię i szanuję.W tym sezonie nadal króluje khaki, więc ubrałam bomberkę, która ostatnimi czasy ciągle ratuje mi tyłek, do tego czarny top i białe, postrzępione rurki. Na nogach, aby dodać sobie kilka centymetrów mam botki z grubym obcasem! Moim zdaniem najważniejsza, jest prostota, mogłabym kombinować z tą stylizacją, ale po co skoro mniej znaczy więcej, ale zdradzę Wam, że w przyszłym poście poszaleję i to po całości! Całusy, NF!























piątek, 17 marca 2017

Make-up dla leniwych

 Dziewczynki wy moje kochane! Witam was serdecznie w kolejnym poście dedykowanym szczególnie nam-babom. Niby płeć piękna, a czasem jak popatrzymy w lusterko to nic tylko uciekać. Ten makijaż jest właśnie na takie dni, w których my same siebie nie poznajemy. Każda z nas chciałaby mieć piękną i rozświetloną cerę, pomóżmy sobie trochę i użyjmy do tego rozświetlającego podkładu i korektora pod oczy. To podstawa w codziennym, naturalnym make-up. Później aby otworzyć oko używamy maskary najlepiej podkręcającej i wydłużającej. Na koniec róż na szczyty kości policzkowych i gotowe! Możecie jeszcze dodać rozświetlacz na łuk kupidyna i w zewnętrznym kąciku oka. Tylko nie przesadźcie! Jeżeli gdzieś wychodzicie, albo macie więcej czasu możecie dodać pomadkę o jakimś nietypowym odcieniu, to od razu nadaje naszemu makijażowi tajemnicy i oryginalności! Całuję i pozdrawiam cieplutko!











poniedziałek, 6 lutego 2017

NOWOŚCI

Kim bym była gdybym nie zafundowała sobie dość długiej przerwy pozostawiając wiele do życzenia.Wszystko u mnie gra gdybyście byli ciekawi, jestem już po szkole i siedzę w domu ciesząc się,że cały czas ferii wykorzystałam w stu procentach. Od porządnego wyszalenia się, po nowy filmik, który zawitał właśnie na kanale! Powiem Wam szczerze, że odkąd mam przyjemność wygłupiania się przed kamerą polubiłam to bardziej niż byłam w stanie pomyśleć! Choć blog nadal staram się stawiać na pierwszym miejscu to z braku czasu i materiałów wygląda to jak wygląda. Moje postanowienie na 2017 to rozwijać się jak najbardziej się da. Idzie za tym nowy wygląd bloga i wiele pomysłów, które roją się od paru miesięcy w mojej głowie i nie dają mi już spać po nocach! Filmik, który dzisiaj obejrzycie to "party lookbook"! Stwierdziłam, że na co dzień nie mamy aż takiego problemu, żeby dobrze się ubrać.. Gorzej z wyjściami. Nie są to znowu stylizacje na czerwony dywan, ale moim założeniem było, aby każdy mógł znaleźć w swojej szafie coś podobnego, bo bazowałam głównie na basic'kach. Poprzez dodanie biżuterii, torebki czy nawet okularów wasze stylizacje zmienią się całkowicie! Uzupełnienie stylizacji pojawi się najpóźniej w niedzielę na blogu, więc tym sobie głowy nie zaprzątajcie! Miłego dnia, serdecznie zapraszam do oglądania!





piątek, 23 grudnia 2016

ODWAŻNE POSUNIĘCIE

Jak wszystkim nam wiadomo internet to jedna wielka skarbnica wszystkiego. Dzisiaj chciałam głównie napisać o yt i filmikach urodowych, które są coraz bardziej popularne. Czy kręcą mnie tego typu rzeczy? Tak i to bardzo. Myślę, że rzeczą za, którą najbardziej przepadam są morning routine, q&a, shopping haul. Niektórym, mogą się wydawać te filmiki puste i bez celu, ale akurat mnie wciągają, i to całkowicie. Sytuacja wygląda tak, że ostatnimi czasy rozmyślałam na temat tych oto filmików, całych vlogów i nad tym jak ja sprawowałabym się przed kamerą. Jak szybko pomyślałam, tak szybko dostałam szansę sprawdzenia się w czymś takim. Napisał do mnie Kornel z propozycją nakręcenia takiego filmiku. Bardzo szybko się zgodziłam i mega podekscytowałam. Oczywiście, po natychmiastowym zgodzeniu przyszły myśli typu: "Co pomyślą koledzy/koleżanki?", "Co jak mnie wyśmieją", "Nie będzie odwrotu jak już raz dodam". Tak jak intensywnie myślałam o tym filmiku to chyba jeszcze o niczym. Nagrania były mega miłe, wszystko odbyło się w spokojnej, domowej atmosferze, więc nie stresowałam się AŻ tak bardzo, ale jednak trochę.. Kiedy zobaczyłam filmik nie macie pojęcia jakie emocje we mnie się wzbierały. Ekscytacja, strach, duma, śmiech wszystko na raz. Oczywiście jest pełno błędów, które mogłam naprawić, ale uwierzcie mi to było pierwsze takie przeżycie i na początku nie wyłapałam prawie żadnego zająknięcia. Dopiero po złożeniu wszystko wyszło na jaw, jednak muszę przyznać, że jestem dość pozytywnie zdziwiona. Myślałam, że wyjdzie o wiele gorzej, ale skoro nawet mama powiedziała, że jej się podoba to może faktycznie coś w tym jest. Mam nadzieję, że filmik zostanie dobrze odebrany. Chciałabym bardzo podziękować jeszcze raz Kornelowi bez którego nie byłoby nawet o czym mówić! Dziękuję wszystkim za wsparcie. Pozdrawiam przestraszona i podekscytowana Nadia! Trzymajcie kciuki, proszę.
ig Kornela: korneltrombik


 FILMIK



niedziela, 11 grudnia 2016

ŚWIĄTECZNY MAKIJAŻ

 Chociaż zdjęcia nie kipią świąteczną atmosferą zatytułowałam ten post "świąteczny" makijaż. Wydaje mi się, że w świąteczny czas głównym celem jest pyszne jedzenie, pięknie ustrojony stół i oczywiście ładny ubiór dla swoich bliskich. Myślę, że przy wigilijnym stole raczej nikt nie siedzi w poplamionej koszuli czy wymiętych spodniach. Co do tego w czym bym się pokazała na wigilii będzie oddzielny post, ale spokojnie to nie będzie nic drogiego czy specjalnego. Aktualnie oszalałam na punkcie swetrów w renifery, mikołaje, choinki, aniołki no cudeńka(jeszcze lepsza jest cena tych cudeniek, ale to już magia świąt)! Dwa miesiące nie było postu i pomyślałam, że dobrze wrócić z klasą. Także jak widzicie na moich oczach widnieje czarna klasyczna kreska. Na ustach również klasyczka czerwona szminka, a całość podkreśla ładnie rozświetlona cera i muśniecie bronzera. Mam nadzieję, że się podoba i jak tylko spadnie śnieg czeka mnie wymarzona sesja w plenerze! Do zobaczenia NF.









piątek, 14 października 2016

NA ZAWSZE





















Oczywistą oczywistością jest to, że kiedy mam do zrobienia prezentację z biologii zasiadam do pisania posta. Przecież nie mogę tego zrobić później. :D Marzy mi się, ale to ogromnie, żeby wrócić do Holandii. Nie mówię o tym, że były wakacje, zero obowiązków i te wszystkie pierdółki związane z tym czasem. Chciałabym tak wrócić bo najzwyklej w świecie się zakochałam(tam nawet autostrada wydawała mi się najpiękniejszą na świecie). Ogromnie pasował mi tam klimat! Było ciągle wietrznie i nie dawało się zbytnio odczuć tego ciepła, którego aż tak bardzo nie lubię. Ludzie! Społeczeństwo to też była całkiem inna sprawa. Myślę, że tamci ludzie już tyle się naoglądali, że nikt nie spoglądał na małą brunetkę robiącą zdjęcia w środku miasta ze zdziwieniem. Niesamowite dla mnie było ile ludzi tam niosło pomoc. Całkowicie bezinteresowną pomoc. Przykład: Pewnego razu z Wujkiem i Ciocią i ich cudną córeczką Lilianką wybraliśmy się do sklepu. W końcu nic nie wzięliśmy a przy wyjściu zastały nas takie jakby bramki. Wujkiem z ciocią zaczęli kombinować co zrobić z wózkiem i wgl a w tej chwili podbiega do nas taki pan, który tam pracował, zaczyna przestawiać pół sklepu i wypuszcza nas. Niby nic takiego a jednak mega zapadło mi w pamięci. Gdzie nie poszłam ludzie tak się uśmiechali chociaż cię nie znali, że aż mnie później buzia bolała. Serio, w pewnym momencie myślałam, że mam coś na twarzy i się śmieją ze mnie po prostu, ale okazało się, że było wszystko ok, a oni tak się szeroko uśmiechali bo chcieli. Nie mówię, że w Polsce nie zdarzają się tacy sympatyczni ludzie, ale jednak tam to było coś innego. Jak patrzyłam na tamtych ludzi to wydawało mi się, że nie mieli zmartwień, choć są tacy sami jak ja i ty. Nie wiem o co chodziło, może to jakieś moje chore wymysły, jednak faktem jest to, że tęsknię obrzydliwie za Ciocią, Wujem, Lili. Spacerami codziennymi, niskimi cenami słodyczy oraz za tym krajem. Buziaki, NF!